poniedziałek, 15 czerwca 2015

Tunele

Wielkie dziury w uszach? Hit, czy kit?


Dziś troszkę opowiem o tunelach, czyli rozepchanych przekuciach! Pamiętam, że gdy byłam jeszcze w podstawówce (jakoś w trzeciej klasie) pojechałam raz z mamą na cotygodniowe zakupy. Tego dnia w sklepie mojej uwagi nie przykuły słodycze, lecz trójka chłopaków. Jeden był ubrany cały na czarno, miał glany i długie, ciemne włosy. Drugi wyglądał jak typowy hipster, a trzeci miał 2 ogromne białe tunele, snake bites, industrial, a jego ubrania, nie kleiły się kolorystycznie - co oczywiście przykuwało uwagę jeszcze bardziej! Strasznie spodobały mi się tego dnia tunele i głowiło mnie następujące pytanie; "Jak on mógł zrobić sobie taką dziurę w uchu?! Przecież to musiało strasznie boleć..."   Obecnie w moim lewym uchu gości tunel 9 mm, a jutro zamawiam 10! 

Od czego zacząć?

No to może na początek, metoda z rozpychaczami?
Przede wszystkim, aby dobrze rozpychać uszy rozpychaczami, musimy zaopatrzyć się w cały ich zestaw. Czyli każdy o 1 mm większy od poprzedniego.




Tapery                                                                                                       Spirale



Rozpychaj TAPERAMI, a NIE SPIRALAMI. Spirale nie są idealnie okrągłe w przekroju - co może zaszkodzić Twojemu uchu. Osobiście się na tym przejechałam. Zrobiło mi się słoneczko, a potem jeszcze blow-out, którego udało mi się pozbyć... Ale to potem. Wracając. Spirale najlepiej zakładać gdy już rozepchamy ucho taperami. Wtedy możemy je nosić bez najmniejszego kłopotu. Częstym problemem, na który napotykamy się w późniejszych fazach rozpychania jest brak rozpychaczy nieparzystych (7 mm, 9 mm, 11 mm itd). Wtedy do akcji powinna wkroczyć taśma PTFE, czyli najzwyklejsza taśma teflonowa, którą dostaniemy w sklepach budowlanych. Jest ona nieszkodliwa dla skóry. 

Zapytasz zapewne no i co z tego? Już tłumaczę. Ów taśmę nawijasz stopniowo nasz rozpychacz. Np. jeśli ma on 8 mm, a chcemy rozepchać do 9 mm - owijamy go taśmą - najlepiej jeżeli warstwy nie nachodzą na siebie, lecz stykają ze sobą. Jeżeli zauważysz, że wyszło Ci to niezbyt równo możesz rozwałkować taper na płaskiej powierzchni - np. stole. Metodę możemy stosować również nawijając taśmę na zwykły kolczyk.




Co ile powinno się wymieniać rozpychasz na większy?

Powinno się rozpychać o 1 mm co 3-4 tygodnie... Nie wierzcie w to, że ktoś co tydzień wkłada większy rozpychacz! Jest to totalny absurd, ponieważ ucho tego nie wytrzyma i powikłaniami są słoneczka, krwawienia, opuchnięcia, ból, oraz blow outy - o których opowiem Wam za chwilkę. Po zmianie na większy rozpychasz nigdy nie powinniśmy go wkładać do samego końca, lecz gdzieś do połowy - na kilka dni, aby się z nim oswoić, następnie możemy przesunąć go już dalej. 
Nigdy nie można wpychać na siłę! Jest to po prostu bezsensowne; nasze ucho puchnie, boli, a nawet ropieje i krwawi - przez co trzeba przerwać nasze rozpychanie na jakiś czas - najzwyczajniej w świecie go marnując - poprzez włożenie minimum o 2 rozmiary mniejszego tapera, aby ucho się zregenerowało. 



Czy rozpychanie boli?

Bardzo częstym pytaniem początkujących jest 'Czy rozpychanie uszu boli?' No pewnie, że NIE, ale pod warunkiem, iż robisz to z głową i przestrzegasz wszelkich zasad. 
Najlepiej wkładać rozpychasz po kąpieli gdy uszka są ciepłe, ponieważ skóra wtedy bardzo łatwo się rozciąga i bez najmniejszego trudu możemy umieścić w nim rozpychacz. Ważne jest również pamiętanie o codziennym masowaniu płatków uszu, myciu ich oraz NAWILŻANIU! ( np. olejkiem jojoba, ja jednak stosuję zwykły krem Nivea pod prysznic) (´ω`★)
Pamiętaj! Każde rozpychanie uszu jest niezdrowe i niebezpieczne jeżeli robisz to nieumiejętnie! 
{{|└(>o< )┘|}}



Skutki złego rozpychania.

Nie chciałabym Was tu niczym straszyć, jednak wolę wspomnieć o nieprzyjemnościach, które mogą na Was czyhać, gdy nie będziecie przestrzegali reguł, o których już wspominałam przed momentem.

Pierwszym z nich jest słoneczko. 
Powstaje ono skutek w zbyt szybkiego rozciągania i tworzenia się mikro-uszkodzeń, które niestety są nieodwracalne. Na szczęście nie przeszkadza to w dalszym rozpychaniu uszu.











Kolejny to blow-out.
Podobnie jak i słoneczko, pojawia się z powodu zbyt szybkiego rozciągnięcia ucha. Blow-out jest wypchniętym na zewnątrz kanałem przekłucia - i uwierzcie, wygląda bardzo nieestetycznie!  Aby pozbyć się blowoutów należy zmniejszyć rozmiar noszonej biżuterii o przynajmniej 2 rozmiary i dać skórze czas na zregenerowanie się, w przeciwnym wypadku może się okazać niezbędna interwencja chirurga i ich chirurgiczne usunięcie.




Moim zdaniem - najgorszym jednak jestmartwica.Często będziecie mogli się spotkać również z nazwą nekroza. Jeżeli nie będziemy wyjmować ozdoby i masować ucha może tak się stać. Martwica powstaje w skutek zbyt dużego ucisku na kanał. Dlatego ważne jest codzienne wyciąganie ozdoby chociaż na 5 minut! 




Jeszcze tylko komplikacje okresowe i kończę ze straszeniem!
W zależności od pory roku może wystąpić odmrożenie lub odparzenie kanału przekłucia. Bardzo ważne jest, aby nosić ozdobę wykonaną z odpowiedniego materiału. Tunele metalowe i akrylowe - źle znoszą zimno. Akryl może w zimie popękać, a następnie pokruszyć się. Metalowe tunele natomiast mogą spowodować odmrożenia ucha! Zatem zimą najlepiej jest przerzucić się na tunele silikonowe lub organiczne.


Fake piercing

Wielu ludziom podobają się tapery, spirale, czy plugi, ale nie chcą, lub z jakichś przyczyn nie mogą podjąć się rozpychaniu uszu. I co teraz? Rozwiązanie jest proste. Obecnie mamy naprawdę ogromy wybór fake rozpychaczy i plugów. Noszone doprawdy ciężko odróżnić je od prawdziwych!












Sklepy z dużym wyborem tuneli, plugów, oraz innych ozdób

1 komentarz: